Byłem sceptyczny czy temat i formuła wystatczą na serial, ale jest bardziej niż OK - nieoczywiście i zaskakująco. Moim zdaniem, zwłaszcza wprowadzenie postaci wampira energetycznego (i jego "podgatunku": wampira emocjonalnego) jest absurdalnie zabawne i robi robotę. W niejednej pracy takich spotykasz ;)