Odtwórca delikatnego i sympatycznego Nordberga z Nagiej broni jest mordercą? Aż trudno w to
uwierzyć.
Jest jakiś film przedstawiający jego historię po Polsku? Oczywiście głównie mi chodzi o te
dwa morderstwa.
I poszedł niedawno na 33 lata do pudła O,o żeby wywinąć się od odpowiedzialności za podwójne zabójstwo z wyjątkowym okrucieństwem, a później dać się zapuszkować na 33 lata to trzeba być debilem.
Nie wiem czy facet mial farta czy nieszczescie. Z zyciorysu wynika, ze od samego poczatku mial predyspozycja do bycia gangsterem i wcale mu z tym zle nie bylo, nie wydawal sie osoba, ktora doznala naglego oswiecenia, bo dostala szanse i zawsze chciala byc dobra, tylko byla w zlym srodowisku. On zlapal boga za nogi i to...
więcejze miał świra na punkcie białych kobiet z rozjaśnionymi włosami, mogły być najwiekszymi bazylami byle były białe i miały blond włosy.
poza tym juz w czasach gdy uprawiał wyczynowo sport i grał w NFL wciągał gigantyczne porcje koksu, do tego oczywiscie dzi**i( białe, a jak) a nastepnego dnia po takiej balandze ładowali...
a tylko dlatego że był czarny uniewinniono go. Jest on najbardziej
jaskrawym przypadkiem wynaturzenia amerykańskiej demokracji
to właśnie O.J. miał pierwotnie zagrać Terminatora (A.Shwarzenegger) :D i to nie żart, ostatecznie uznano, iż jest...za ładny, a wyobraźcie sobie kim byłby Arnie, gdyby nie ta rola (źródło - imdb, ja to na E! usłyszałem)
http://wiadomosci.onet.pl/1875753,12,item.html
O.J napisał książke o tym jak zabił z premedytacją byłą żonę i przypadkowego chłopaka którego zastał u ex.
Nastepnie to opisał i chciał wydać...
A teraz, został skazany na 15 lat za napad i uprowadzenie.
Mam nadzieję że zgnije w pierdlu.
W sumie O.J. został uniewinniony, ale jest trochę dowodów które przemawiają za jego winą. Wierzycie, że O.J. zabił? Ja myślę, że on jest niewinny...Ale przecież nie każdemu można ufać...
Za to szacun, ale tak się kończa małżeństwa białych lasek z murzynami dla kasy. Zdradzała go a ten wychowany w patriarchacie mężczyzny nie mógł tego znieść to zrobił co zrobił.
A i do tamtego tematu:
1) proces z urzedu - niewinny
2) proces cywilny wytoczony przez rodzinę zabitej - odszkodowanie, chyba ze 30 mln...
Tam zbrodniarze, nawet gdy na 100proc wiadomo, że popełnili zbrodnie bez twardych dowodów
winy nie pójdą siedziec, a u nas niewinni ludzie na podstawie pomówienia idą do puchy.