Obie są w swoim fachu świetne. I Emma i Meryl grają różnorodne, wspaniałe role. Jednak wydaje mi się że Meryl jest ciutkę lepsza. Znaczy się jest bardziej doceniana za to co robi. Prawie za każda role dostaje nominacje do Oscara czy Złotego Globu. A Emma jest mniej doceniana. To chyba przez to ze nie chce się być w centrum Hollywood. Woli być w Londynie. I tak gra świetne role. Ostatnio oglądałam Riwiere dla dwoja. Była wspaniała w ogóle nie wyglądała na swój wiek. Obie aktorki uwielbiam. Oglądałam już prawie wszystkie filmy z nimi. Najbardziej polecam już wspomnianą Riwiere dla dwojga, po prostu miłość, to właśnie miłość, rozważna i romantyczna. Z Meryl natomiast Mamma Mia, to skomplikowane, wybór Zofii, co się wydarzyło w Madison County, dwoje do poprawki. I wiele wiele innych wspaniałych filmów.