Fabuła bardzo schematyczna, nic tutaj własciwie zaskoczyć nie może...Morderca jakiś taki nijaki, 30 minut przed końcem już wszystko wiadome, zrobiła się pod koniec własciwie zwykła sensacyjka (nie mówię tu o ostanich 3-4 minutach, które są naprawdę niezłe)...Z pozytywnych aspektów można podać jedynie dobrą rolę Annete Benning i momentami klimatyczną muzykę....