Dla mnie film bardzo dobry. Zabawa konwencją, nawiązywanie do klasyki horroru, prowokowanie widza i w zakończeniu zaśmianie mu się prosto w twarz. Tak przy okazji gdy oglądałem go w kinie urzekły mnie polskie napisy. "Gas chamber" jako prysznic. Postanowili w polskiej dystrybucji włączyć poprawność polityczną "level hard"?
Wątpię, żeby to była poprawność polityczna, tłumacz miał kilka wpadek... Np. "correction ward" to raczej oddział poprawczy, a nie "korekcyjny", a jeśli to się odnosiło do szpitala, no to cóż, nadal nie ma takie nazwy jak "oddział korekcyjny". Prysznice tu były użyte zupełnie nie wiem dlaczego - gdyby były to realia drugiej wojny, to jeszcze, ale tutaj w ogóle nie pasowały!
Muszę się wstawić za tłumaczem. W obozach koncentracyjnych komory gazowe wyglądały jak prysznice, a więźniom mówiono, że muszą do nich wejść, żeby się wykąpać.
Masz rację, w ogóle mi to wyleciało z głowy. Tłumaczenie jednak dość mało precyzyjne zwłaszcza dla tych, co tego nie wiedzą. Dzięki za przypomnienie :)
Filmu jeszcze nie widziałem, ale podobno jest dużo nawiązań do klasyki horroru i nie tylko. Gas chamber jako prysznic mnie się akurat skojarzyło z wyjątkowo czarnym humorem tłumacza i odebrałem to właśnie jako brak poprawności politycznej, ale jak jest to wie pewnie sam tłumacz i ludzie z jego kręgu.
widać lepiej czasem oglądać pirackie wersje niż kinowe / u mnie było "Komora gazowa"
Tak oto cale dzisiejsze kino. Nie maja na tyle jaj ani wyobrazni zeby zrobic jakies miazdzace sceny chociazby konczace, za to nie robmy nic i pokazmy, ze smiejemy sie widzom w twarz ... Gratuluje poklaskiwania takiemu nastawieniu do dzisiejszego widza ... Za 50 lat bedzie tak, ze podczas wlaczenia filmu bedzie czarny obraz i w ostatnich 2 minutach filmu zobaczymy kolesia wystawiajacego naga dupe do widza ... Oczywiscie banda przyglupow wystawi wysokie oceny takiemu dzielo, bo to bedzie glebokie i bedzie sklanialo do refleksji ... Czyz nie ?
Ponadto film reklamowany jako horror powinien byc horrorem, a nie jak to napisales ,, zasmianiem sie prosto w twarz ,, , bo od tego sa parodie.
Rozumiem, że "Przebudzenie dusz" mogło Ci się nie spodobać i masz do tego pełne prawo. Jednak w kinie już od dawna są próby przełamywania konwencji jednego gatunku, więc możesz sobie darować gadki typu "horror powinien być horrorem", bo w ten sposób pokazujesz tylko swoją ignorancję. Odsyłam do chociażby "Gabinetu doktora Caligari", film z 1920 roku, który już wtedy wykraczał poza ramy jednego gatunku.
Hybrydy gatunkowe byly od zawsze, wiec nie wyjezdzaj, ze to niby cos nowego. Z tymze hybryda zawsze byla hybryda, a nie reklamowali jej na sile jako mega strasznego horroru, jak to teraz robia. Takie wytwornie jak Troma, czy Full Moon maja masy takich filmow.