„Moja kuzynka Rachela”, podobnie, jak niedawna ekranizacja innej słynnej powieści – „Madame Bovary”, aspiruje do miana kina wyciszonego, oszczędnego w środki, które ubiera konflikt niespełnionych uczuć w eleganckie stroje sprzed dwóch wieków. Jednak tak, jak i film Sophie Barthes, usiłuje zrealizować te ambicje niezbyt udanie.
więcej