Dokładnie tak samo myślę. Film świetnie zrealizowany, same piękne sceny, pełen autentyzmu, przywołuje zarówno szczery uśmiech, jak i łzy i to jest ogromna zaleta filmu. Jeśli ktoś ma serce, to napewno na tym filmie zostanie ono poruszone, trzeba docenić taką siłę doładowania. Film nie jest zbyt ckliwy, ani przekoloryzowany, po prostu wzruszający. Chłopiec jest w stanie zmiękczyć chyba każdego. Oglądałam go poraz drugi z ciocią i też powiedziała, że mały powinien dostać Oscara, ja to wiedziałam już dawno. Gorąco polecam! (oczywiście nie dla tych, którzy nie lubią się wzruszać, za to od filmu wymagają dużo pościgów, strzelanin i seksu)

zgadza się. Jak ktoś oczekuje od sztuki filmowej emocji to jest to odpowiednia pozycja. Niestety aktualne kino amerykańskie jak i niestety europejskie już się wyzbywa tego niezbędnego elementu sztuki aby obraz i dźwięk był tak poskładany aby odbiorca ulegał odpowiednim emocjom. Aktualnie tylko kino azjatycki niesie ze sobą ten element - emocje jak "Pusty dom"-"Bin jip", "Moment to remember"-"Nae meorisokui jiwoogae". Chociaż "Rekonstrukcja"-"Reconstruction" jak na europejskie kino wypada bardzo dobrze.
Ciekawe jak wypada "Mistrz" z '31 roku.