Śnieżka - najpiękniejsza na świecie, dobra, łagodna. Co to ma wspólnego z Kristen Stewart? Ona
jest okropna! Ma grymas na twarzy, nie potrafi się uśmiechać, garbi się, nie ma w niej nic pięknego.
Dlatego przez cały film czułam pewien niesmak, może gdyby dali inną aktorkę to oceniłabym
inaczej, ale ona psuje cały film. Kompletnie nie pasuje do tej roli. Charlize Theron ratuje ten film.
Zgadzam się Kristen psuje cały film, który z inną aktorką byłby naprawdę dobry. Śnieżką powinna być osoba na którą miło patrzeć o łagodnej twarzy, ładnych kształtach i karnacji a Kristen jest tego przeciwieństwem, nie ma w niej nic ładnego i kobiecego ani delikatnego. Zdecydownie milej patrzylo mi się na Charlize Theron która była zdecydowanie piękniejsza od Śnieżki:D
Kristen "obciach" Stewart to nie pasuje do żadnej roli bo to drewno doskonale, grac sie uczyla chyba na reklamach podcierki do dupy, albo tamponów. Szkoda mi tylko Charlize, ze musiala jej gębe ogladac w pracy, g enialna aktorka a musiala przejsc przez taką traume :)
Traumę to przeżyli wszyscy, którzy oglądali ten film. Fajnie wszystko wszyło, ale główna bohaterka obniżyła loty, szkoda Boba w roli krasnala bo można by było wycisnąć więcej z tej postaci i w ogóle pozostała szóstka mogła być bardziej wyrazista i podkreślone indywidualne cechy.
Przyznaję 100% rację. Niestety obecnie gwiazdeczki są obsadzane w głównych rolach tylko dlatego, że są popularne, a nie z powodu zdolności aktorskich... Charlize to już zupełnie inna klasa, a nawet uroda. Czytałam, że właśnie Kristen klasyfikuje się jako klasyczny przykład 'bitch face' - może nie posunęłabym się aż tak daleko, ale coś w tym jest. Sam film i fabuła "Śnieżki" są naprawdę OK, ale ta "aktoreczka" w roli głównej niestety psuje wszystko...
Z jednej strony fakt, to najsłabsze ogniwo filmu. Z drugiej czemu się fiksować na wyglądzie zewnętrznym? Osobiście nie pozwalam, by to, czy któryś z aktorów jest brzydki, zepsuło mi film. Zawsze, gdy widzę jak młoda aktorka lub aktor wpada w szufladę, mam cichą nadzieję, że kiedyś jeszcze nam pokaże. Daniel Radcliffe zaczynyna grać coraz lepsze role, zostawiając za sobą Harrego. Nawet Patisona zaczynam lubić. Niestety, Kirsten pozostała Bellą. Szkoda, widać nie ma talentu ani charyzmy. I to jest poważniejszy zarzut. Gdyby je miała, jej uroda bylaby wystarczająca. Warto wspomnieć choćby Śpiącą Królewnę z Wiedźmy. Jest miła, atrakcyjna młodością, ale pięknąścią na pewno nie jest. A jednak nie razi.
Wybierają ją, bo stała się znana po serii "Zmierzch" i wiedzieli, że cała młodzież będzie chciała obejrzeć film ze swoją gwiazdeczką. To wcale nie znaczy że ma jakikolwiek talent aktorski.
racja ale i tak ją biorą dla mnie najlepszą aktorką jest Cameron Diaz i Jennifer Aniston uwielbiam te dwie aktorki
Raczej masz spaprany gust, jeżeli podobają ci się kościste, przygarbione baby, z pustymi oczami, z niedomkniętą wiecznie buzią i z paskudnym grymasem na ustach... Kirsten piękna... masakra! W porównaniu z klasyczną pięknością Theron to nie ma nawet o czym mówić! Śnieżka miała być piękniejsza od królowej, a postawiono w filmie karykaturę Śnieżki naprzeciwko kobiecie idealnej. Jak widać z wpisów 99,99% osób popiera, że paskudna Kirsten w roli śnieżki to porażka. Z wampirami mogła się prowadzać i tam taki paszczur pasował, ale do roli piękności na 100% nie pasuje!
Uważam że tutaj nie chodzi o urodę - Bo Śnieżka tak jak wspominał LadyLannister była opisywana jako dziewczyna o kruczoczarnych włosach i bladej cerze, wiec pod względem wyglądu też mi pasowała natomiast ona nie ma tej zadziorności i charakteru do tej postaci przez co kolejna rola w jej wykonaniu wychodzi nijako .
Akurat mi Kristen na Śnieżkę pasuje.
Inna sprawa że Theron ją mocno pobiła w tym filmie na tym polu, ale końcówka powiedziała wyraźnie - najpiękniejsza była jednak Królowa -krew najpiękniejszej może zdjąć zaklęcie.
Akurat z wyglądu Kristen na Śnieżkę pasuje. Blada karnacja i ciemne włosy. Ale jej gra to już zupełnie inna sprawa. W paru momentach przynajmniej miło byłoby popatrzeć, gdyby nie wiecznie rozchylone usta.
A już myślałam, że tylko mnie raziła ta "drewniana" twarz Kristen. Zero charakteru, zero emocji, zero osobowości - czy taka miała być ta waleczna Śnieżka? Niestety tylko to zapamiętałam z jej "kreacji", jeśli w ogóle można cokolwiek pamiętać o postaci, która robiła za manekina, niezbędne tło do fabuły...Wielka szkoda, przy jej inni aktorzy zagrali swoje role fenomenalnie.
A moim zdaniem właśnie Kristen jest zbyt "dobra i łagodna" do tej roli...
Kristen fizycznie (a nawet warsztatowo) nadaje się do roli niewinnego, zagubionego dziewczątka, które trzeba ratować z opresji, i zresztą chyba tylko to potrafi w ogóle zagrać (onieśmieloną nastolatkę). W tym filmie jednak trzeba też było zagrać kobietę z pazurem, która mimo trudnej sytuacji życiowej otrzepuje kurz i znajduje w sobie tyle wewnętrznej siły, by jeszcze dodawać siły innym... tutaj tego nie było. Do grania silnej, charyzmatycznej kobiety Kristen się w ogóle nie nadaje. Jej przemowa do tłumu (w tej białej sukience) była po prostu fatalna - chyba najgorszy moment filmu, a wszystko przez aktorstwo Kristen - i nawet nie drewniane aktorstwo, jak to niektórzy mówią, tylko po prostu złe.
Zgadzam się ,nie jest piękna ,strasznie się garbi i brak jej zdolności aktorskich więc obsadzenie ją w roli śnieżki to totalna pomyłka ale o dziwo nie zepsuła mi oglądania ,film bardzo mi się podobał .W ,,zmierzchu"o wiele bardziej mnie drażniła.
Mi się Kristen jako kobieta podoba każdy ma swój gust). W tym filmie akurat nie wyszła tak źle, ponieważ obraz zagubionej Śnieżki nawet pasował. Fakt, że aktorstwo u niej nie jest najwyższych lotów, ale polecam zobaczyć takie filmy jak Sils Maria, Witam u Rileyów, czy The Runaways, a nawet Still Alice. Może kiedyś jeszcze coś na pokaże i wyjdzie z szuflady Zmierzchu.
Popieram. Mam podobne odczucia . Nie mam nic do Kristen. Ale Śnieżka jest przedstawiana jako najpiękniejsza kobieta świata -wiec akurat dobierając aktorkę do tej roli nie tylko liczy się żeby była zdolna ,ale i uroda ma duże znaczenie.
Kristen brzydka nie jest. Ale ma specyficzna urodę -nie jest ona powalająca, ale może się podobać. Kwestia uczesania i stylizacji tez ma znaczenie.
W "Zmierzchu "wyglądała na ładna i urocza dziewczynę. Tutaj wyglądała okropnie. Moim zdaniem żadna z niej piękność.
Charlize Theron natomiast jest jedną z najpiękniejszych aktorek i do tego jedna z najlepszych. Wiec nic dziwnego że, Kristen wypadła przy niej blado. I mało komu będzie podobać się bardziej Kristen od Charlize, a z założenia Śnieżka miała być ta ładniejsza.
To musiało tak wypaść, bo Charlize grając w tym filmie była już doświadczona aktorka z wieloma dobrymi rolami na koncie, przy czym jest klasyczna pięknością. Kristen natomiast to po prostu w miarę ładna dziewczyna. Dodajmy ze ,ona rozwijała się dopiero jako aktorka . Bo wcześniej nie grała aż tak wymagających ról i dopiero po "Zmierzchu "przyszedł czas na trudniejsze rolę.
Myślę że lepiej wypadał duet Julia Roberts i Lilly Collins -w "Królewnie Śnieżce ".
I żeby nie było że moja opinia wynika z zazdrości. Ja akurat jestem z tych kobiet co to lubią siebie i umiem docenic i podziwiać urodę aktorek w filmach . Akurat po prostu Kristen mnie nie zachwyca .
Też nie cierpię Stewart,. ale Śnieżka nie zawsze musi być dobra i łagodna.
Przypominam, że Renfri, Dzierzbą zwana, to właśnie alternatywna wersja Śnieżki.