...to jest po prostu cud-miód. Oby nie było zawodu bo nazwiska są przepotężne.
Aczkolwiek wśród tylu świetnych twarzy, najbardziej czekam na występ Lyny Khoudri. Jestem zachwycony tą aktorką po filmie "Papicha".
Warto obejrzeć tę zabawną kawalkadę barwnych absurdów i przerysowanych postaci. Film jest zbudowany na rusztowaniu popisowych numerów reżysera: stylizacji zwariowanych postaci, pomieszania gatunków, zabawy scenografią i przestrzenią oraz świetnej muzyki. Anderson ma genialne poczucie humoru, a współpraca z aktorami...
Film świetny ale znowu rozpaczliwie nieudana próba opisu (jakiegokolwiek zresztą filmu) na Filmwebie. Zdaję sobie sprawę, że moja propozycja aby opisujący film obejrzeli choć jego fragment jest nadmiernie ekstrawagancka i utrzymana w złym tonie
więc tak, jakby któreś z nas umysłowo nie dość ścisłych w sęsię ścisłym szczęśliwców się jeszcze nie zdążyło załapać na matmę rozumianą jako rodzaj bezpiecznego azylu dla poczucia chwilowości istnienia - przynajmniej w teorii i praktyce najmądrzejszego dziecka przedwojennej polski południowej - bez obaw! wszak...
Film na którym trzeba chociaż trochę myśleć nie ma szans w Polsce. W Polsce nawet profesjonalni recenzenci nie są zbyt mądrzy i hejtują bardziej ambitne tytyuły.Smutny jest ten polski kraj.
A w Polsce pseudo eksperci film hejtują. Czy ten kraj i ludzie w nim mieszkajacu muszą być pod każdym względem inni? Co do samego filmu. Świetne kino. Jeśli lubisz Grand Budapest Hotel to polubisz i Kuriera. 9/10.
"Autorefleksja, to przywara, którą najlepiej pielęgnować samemu, albo nigdy" ,
mówi bohater filmu (który prowadzi donikąd).
Szkoda zatem, że Wes się do tego nie zastosował.
Aż dziwne, że ją zatrudnili, zważywszy, z jakim ostracyzmem (słusznym bądź nie) spotka się jej ojciec..... To człowiek teraz już ,,wyklęty".