Nieoficjalny sequel "Purple Rain" z 1984 roku. Prince wciela się tu w postać "Dzieciaka", który nadal toczy prywatną wojnę ze swym największym wrogiem, Morrisem Day. Obaj zakładają się o to, kto napisze lepszą piosenkę. Kto wygra, ten na własność przejmuje klub, do którego obaj posiadają prawo. W tym samym czasie "Dzieciak" poznaje poetkę imieniem Aura, w której błyskawicznie się zakochuje...
Chybiona kontynuacja "Purple Rain", tym razem w reżyserii samego Prince'a. Film jeszcze chyba gorszy od jego poprzedniego obrazu, "Under the Cherry Moon", ale przynajmniej muzyka wciąż się broni. Szkielet fabularny jest tu praktycznie taki sam, jak w przypadku "PR", ale niestety nie udało się powtórzyć tamtego klimatu....
więcejFanom Prince'a będzie się podobać, fanom lat 80tych też powinno się podobać, reszcie nie wiem. Prince gdzieś tam stwierdził, że ludzie może za 30 lat go zrozumieją, jako spirytualistyczny, czysty, pozytywny obraz, po tym co ja widze, w któym kierunku współczesne społeczeństwo poszło od tamtego czasu i kinematografia...
więcejFabuła fabułą. Nie najlepsza (Ale w mojej opinii ta z Purple Rain wcale lepsza nie była). Coś tam się dzieje, jakaś miłość, jakiś konflikt, kontekst religijny. I tak najważniejsza jest muzyka. A ta jest wysmienita! Czysty Prince (z dodatkiem Tevina, Georga, The Time i Mavis Staples). Każdy "teledysk" jest prince-owo...
więcej